sobota, 2 kwietnia 2016

Maja Chwalińska - mówi Wam to coś? A powinno!



O Mai Chwalińskiej usłyszałem pierwszy raz jakieś 4 lata temu. Było to po kolejnym wyczerpującym sparingu z moim bratem, siedzieliśmy niemal nieżywi w szatni miejskiej hali sportowej w Dąbrowie Górniczej, gdy ten zagaił:

- Ostatnio miałem trening po takiej dziewczynce, mały skrzacik, chudziutkie nóżki, rakieta wielka jak maczuga. No i trener, rozumiesz, mnie pyta: Chce pana zagrać z Mają? Mówię: jasne, czemu nie. Co się tam działo - biega do wszystkiego, świetnie ułożona, cieszy się po każdym odbiciu. Bardzo fajna. Maja Chwalińska.

Kolejny raz o Mai usłyszałem również od brata:
- Maja Chwalińska, ta co to z nią odbijałem ze dwa lata temu, jedzie do Paryża na taki młodzieżowy turniej towarzyszący Roland Garros. Wygrała jakieś zawody i to jest nagroda.

Ten paryski turniej to oczywiście Longines Future Tennis Aces, impreza wyłaniającą naprzemiennie najlepszą tenisistkę lub tenisistę w wieku do 16 lat. Był rok 2014. Dzielna 13-latka, najmniejsza w stawce, dotarła do półfinału.

Maja w Paryżu z rywalkami (3 z prawej)


Paryż 2014 - po wygranej piłce

Tej zimy kolejne sukcesy. Dwa zwycięstwa w turniejach ITF do lat 18 (w Szczecinie i Hamburgu) nie mogą być dziełem przypadku. Świadczą o ogromnym talencie i pracowitości, zwłaszcza że mamy do czynienia z zawodniczką drobną, która nie zabija piłką na korcie, a wykorzystuje zwinność, technikę i inteligencję.

Niedawno Maja pojawiła się w porannym programie TVN, gdzie na tle zachowującego głupkowato Jarosława Kuźniara wypadła niezwykle dojrzale, opowiadając o swojej pasji, planach, godzeniu treningów ze szkołą.

Dzisiaj utalentowana 15-latka wystąpi w pierwszym w życiu turnieju WTA (Katowice Open). Zmierzy się w eliminacjach ze Słowaczką Danielą Handtuchową. Jej obecny ranking (180) może być mylący - najwyżej w karierze plasowała się na miejscu 5, ubiegły rok kończyła na 82. Ma też na koncie 7 turniejowych zwycięstw. Krótko mówiąc o zwycięstwo nie będzie łatwo.

Tymczasem o Mai na stronie kobiecej organizacji tenisowej nie ma nawet jej zdjęcia. Jest tylko nazwisko, data urodzenia i informacja o dotychczasowych zarobkach na zawodowych kortach - 68$. Szczerze jej życzę, by dzięki talentowi, którego jej nie brakuje, a także pracy i dojrzałości szybko się to zmieniło.

Na koniec recepta na sukces ze strony internetowej zawodniczki:

Staram się trenować mądrze i konkretnie, bo wiem, że na poziomie mistrzowskim nie jest tolerowana przeciętność, markowanie wysiłku i zadowalanie się mało ambitnymi celami.

Sentencję tę dedykuję starszym gwiazdom naszego tenisa.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz