środa, 11 maja 2016

Jaka rakieta dla początkującego tenisisty? Podstawowe błędy przy zakupie




Pogoda nas w tym roku nie rozpieszcza. Niemniej wiosną wiele osób pojawia się na kortach, by spróbować swoich sił w tym pięknym sporcie, jakim jest tenis ziemny. W sposób oczywisty narzuca się pytanie: jaką wybrać rakietę na początek?

W przypadku doboru rakiety przez osobę będącą na starcie tenisowej drogi najwięcej szkód wyrządza marketing. I są tutaj dwie podstawowe metody. Z jednej strony wiodący producenci sprzętu nazywają swoje modele nazwiskami gwiazd tenisa; ozdobione kolorowymi tekturkami z portretem takiego zawodowca tworzą swoistą galerię sław, wisząc w sklepach sportowych. To potrafi skusić niejednego amatora, który decyduje się na zakup takiego - lichego na ogół - produktu z czystej sympatii czy podziwu dla ulubionego sportowca, a być może kombinując sobie, że rakietą firmowaną w ten sposób zagrają od razu jak zdobiący ją oryginał. 

Z drugiej strony producenci chętnie łączą nazwiska tenisistów z produkowanymi modelami, tak by kupujący je amatorzy mieli złudzenie, że wychodząc na kort z takim samym sprzętem w magiczny sposób podniosą poziom swojej gry. Nic bardziej mylnego. Po pierwsze żadna rakieta sama nie zagra, po drugie - urządzenie trzymane właśnie w ręku ma z tą znaną z telewizji jedynie wspólne malowanie. Bardzo znany jest przypadek Lleyton’a Hewitt’a, który grał nieprodukowaną już rakietą, za to pomalowaną tak, by udawała aktualnie promowany model. Wiadomo również, że zawodowcy mają specjalnie personalizowane ramy o zmienionych parametrach, jednak z naniesionymi nazwami rakiet powszechnie dostępnych w sprzedaży detalicznej.

Wiemy już, że kupowanie sprzętu ze względu na ulubionego zawodnika nie ma sensu. Kolejnym błędem jest zakup rakiety zbyt trudnej, przeznaczonej dla znacznie bardziej zaawansowanych tenisistów. Jest to najprostszy sposób, by zniechęcić się do tego sportu. Nie będzie ona bowiem wspomagać nauki, lecz wywalanie piłki w aut i zmęczenie ręki. Gwarantuję, że mało kto przetrwa takie wyzwanie.


Dowiedzieliśmy się więc, jak nie kupować rakiety tenisowej - nie ulegać sentymentom oraz nie być zbyt ambitnym. Na co zatem zwrócić uwagę? Jakie parametry są kluczowe dla początkującego amatora? O tym w kolejnym wpisie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz