Kolejna edycja Turnieju o Puchar Gór Świętokrzyskich, organizowanego przez Starachowickie Towarzystwo Tenisowe, przypominała tegoroczne zmagania wielkoszlemowe - również tutaj deszcz pokrzyżował szyki organizatorom, uniemożliwiając zakończenie zmagań w grupie 45+ w założonym terminie.
Turniej rozgrywano w 3 kategoriach: Open, 45+ i 60+. Na starcie zjawili się zawodnicy z odległych nieraz miejscowości z czołówki amatorskiego rankingu różnych grup wiekowych: Marian Mocoń, Ireneusz Górka, Jarosław Binkowski, Paweł Holwek, Michał Słoka, Tomasz Banasiewicz, Konrad Maciejewski czy reprezentujący Starachowice Cezary Jasiak i Kamil Wrona.
Zawodnicy w kategorii 60+ z dyrektorem turnieju, Wojtkiem Jaworskim (drugi od lewej) |
Zawodnicy kategorii Open i 45+ |
Zawody zostały zaplanowane na 3 dni i rozgrywano je w sięgającym 35 stopni upale. Najpierw swoją kategorię ukończyli seniorzy. To gra spokojniejsza, bardziej techniczna, ale nie pozbawiona emocji. Tutaj tryumfowali Janusz Błaszczeć, Stanisław Górecki i Marian Mocoń.
W sobotę do rywalizacji przystąpili tenisiści z grup Open i 45+.
W kategorii starszej królowała finezja i długie wymiany, w myśl zasady, że nie ma takiej piłki, której nie da się podciąć.
Leszek Prostak |
Były też efektowne woleje
i skróty, których młodsi tenisiści mogliby się uczyć.
Krzysztof Kuśmierczyk |
Andrzej Janas |
Jarek Binkowski w pozie wojownika gotowy do returnu Poniżej sekwencja uderzenia: zamach, uderzenie, odprowadzenie |
Nie brakowało też dynamicznych serwisów
Leszek Prostak |
Krzysztof Kuśmierczyk |
Tymczasem zawodnicy oczekujący na kolejne pojedynki chętnie podglądali potencjalnych przeciwników, obmyślając taktykę i uzupełniając przy okazji elektrolity
oraz cukry proste
Wspaniałe pączki i drożdżówki dzięki uprzejmości Jarka Binkowskiego |
Ale wróćmy do rywalizacji w najbardziej widowiskowej kategorii, czyli Open. A było na co popatrzeć.
Tomasz Niechciał podaje w pojedynku z Kamilem Wroną |
Mogliśmy obejrzeć tenis bardzo agresywny i bezkompromisowy
Kamil Wrona |
Tomasz Banasiewicz |
Dariusz Zapart |
Konrad Maciejewski |
Michał Słoka |
oraz wyrafinowaną obronę
Kamil Wrona |
Michał Matachowski |
Tenis na takim poziomie wymaga uwagi i skupienia. Nic dziwnego, że w przerwie między setami zawodnicy starali się zrelaksować i wyciszyć.
Prawdziwych emocji dostarczyły opóźnione ze względu na deszcz mecze półfinałowe i finałowy. Spotkali się najpierw Konrad Maciejewski z Tomkiem Banasiewiczem oraz Kamil Wrona z Michałem Słoką. Cieszył oko tzw. tenis na tak, otwarty, agresywny, obfitujący w długie i mocne wymiany, zarazem uważny w obronie i wysoce techniczny. Nie brakowało też znanych z profesjonalnych aren jęków i okrzyków.
Piękny stop-wolej Kamila Wrony |
Świetne doślizgi Konrada Maciejewskiego i Kamila Wrony.
Choć czasem wydawało się, że zawodnicy w ferworze walki mylili strony, biegnąc nie do tej siatki.
Ostatecznie do finału awansowali Konrad Maciejewski i Kamil Wrona.
Tomek Banasiewicz długo jeszcze wpatrywał się w kort ... |
Powyżej: zdobywcy III/IV miejsca, Michał Słoka i Tomek Banasiewicz z przedstawicielami organizatorów z SST, Sylwkiem Urbanem oraz Andrzejem Janasem.
Rozgrywkę finałową, którą rozstrzygnął na swoją korzyść Konrad Maciejewski, obserwowało grono wytrawnych znawców tenisa.
Zwycięzcy turnieju: po lewej Konrad Maciejewski, po prawej Kamil Wrona.
Turniej był bardzo udany, zgromadził wielu bardzo dobrych zawodników i dostarczył niemało emocji. Na koniec wypada podziękować głównemu sponsorowi, Zakładowi Stolarskiemu "Jodła" oraz organizatorom ze Starachowickiego Towarzystwa Tenisowego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz